
Jak deszcz, im częściej pada, tym bardziej zwilża ziemię, tak również święte imię Jezusa, jeśli się je często wymawia i wzywa, napełnia ziemię naszego serca radością i weselem.
(Hezychiusz z Synaju, VIII-IX w.)
Słowo medytacja pochodzi z łacińskiego meditatio i oznaczało pierwotnie powolne powtarzanie kolejnych fragmentów Pisma Świętego. W tym sensie używane już było przez Jana Kasjana (IV\V w.), jednego z mistrzów św. Benedykta z Nursji (V\VI w.).
Słowa medytacja używamy tutaj w znaczeniu modlitwy, która pozwala się zaangażować całemu naszemu wnętrzu w przebywanie w obecności dobrego Boga. W prawosławiu nazywa się podobną praktykę modlitwą Jezusową.
Taka forma modlitwy nie ma nic wspólnego z technikami medytacyjnymi Dalekiego Wschodu.
Medytacja jest modlitwą, a zatem wymaga prowadzenia życia sakramentalnego (spowiedź, Msza Święta).
Elementy medytacji – modlitwy ducha
- bezruch (uspokój swoje ciało, spróbuj po prostu trwać przed Bogiem)
- milczenie (milczenie to nie tylko brak słów wypowiadanych głośno, ale także uciszenie w sobie gniewu, żalu, frustracji, chęci zemsty, uciszenie swego wnętrza wobec Boga, który jest obecny)
- prostota (tradycja monastyczna zaleca powolne powtarzanie jednej formuły modlitewnej: Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, zmiłuj się nade mną, grzesznikiem! Słowa te, wypowiadane codziennie z wiarą i pobożnością, budują naszą relację z Jezusem, naszym Zbawicielem)
Przeszkody w medytacji – modlitwie ducha
- gniew (Modlitwa wyrasta z łagodności i wolności od gniewu. Ewagriusz z Pontu, IV w.)
- chowanie urazy (Cokolwiek uczyniłeś, aby wziąć odwet na bracie, stanie ci się przeszkodą podczas modlitwy. Ewagriusz z Pontu, IV w.)
- trwanie w grzechu (Co cechuje chrześcijanina? Miłować bliźniego i odrzucać grzech. Bazyli Wielki, IV w.)
Podejmując się wejścia na drogę tej modlitwy trzeba wyznaczyć sobie codziennie krótki czas na nią (15, 20 minut) i konsekwentnie być mu wiernym.
W przypadku rozproszeń należy spokojnie znowu postawić się w obecności Boga żywego i na nowo podjąć przerwaną modlitwę.
Pojednaj się sam ze sobą, a pojednają się z tobą niebo i ziemia.
(św. Izaak z Niniwy, VII w.)
Szymon Hiżycki OSB
Witam,
piszesz o medytacji. Są różne opisy różnych jog. Pan Bóg postanowił że będzie ze mną.
Aby zobaczyć co znaczy prawdziwa medytacja – to słowo chyba nie jest adekwatne, trzeba nie mieć w sobie złości ani nienawiści. Jak tak jest człowiek
może siąść na 30 – 60 minut i w głowie jego nie ma żadnych myśli. Inaczej się tego stanu nie osiągnie.
Ja siadam przed obrazem Chrystusa Miłosiernego. Efekt jest niewiarygodny i nigdzie nie opisany. Otwiera się jakby kanał energii dochodzący do mnie.
W różnych częściach ciała czuję jakby impulsy elektryczne. Dlaczego – nie wiem. Wyczytałem że jest to naprawianie zdrowia. Wyciszenie
oczywiście jest całkowite bo w głowie nie ma żadnych myśli – no czasem podziękowanie do Boga. Jak ktoś ma coś podobnego – proszę dać znać.
Myślę że jest to sposób na nasze uzdrowienie – nie tylko duchowe.
Jan