
Jezus powiedział do faryzeuszów i uczonych w Prawie:
«Biada wam, faryzeuszom, bo dajecie dziesięcinę z mięty i ruty, i z wszelkiego rodzaju jarzyny, a pomijacie sprawiedliwość i miłość Bożą. Tymczasem to należało czynić i tamtego nie opuszczać.
Biada wam, faryzeuszom, bo lubicie pierwsze miejsce w synagogach i pozdrowienia na rynku.
Biada wam, bo jesteście jak groby niewidoczne, po których ludzie bezwiednie przechodzą».Wtedy odezwał się do Niego jeden z uczonych w Prawie: «Nauczycielu, tymi słowami nam też ubliżasz».
On odparł: «I wam, uczonym w Prawie, biada. Bo wkładacie na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami jednym palcem ciężarów tych nie dotykacie» (Łk 11, 42-46 Jezus piętnuje obłudę faryzeuszów)
Wszyscy, który wiedzą cokolwiek o Jezusie, znają Jego miłosierdzie i gotowość do przebaczania wszystkim, którzy się do Niego zwracają. A jednocześnie potrafi On ostro piętnować obłudę warstw wyższych. Nikt w Izraelu nigdy nie śmiał czynić tego otwarcie. Dlatego zganieni publicznie przyjmują słowa Jezusa jako ubliżanie. Miał więc milczeć?
Owszem, i dzisiaj w imię poprawności politycznej lepiej nie zauważać krzywdy społecznej, której tyle dokoła. A upominanie się o biednych i o oszukanych? Nie wypada. Trudno uznać, że tacy ludzie, odpowiedzialni za kwestię społeczną, choćby uważali się za katolików, zrozumieli do końca naukę Chrystusa. Należy ją zgłębiać całościowo, by wiedzieć, kiedy trzeba wołać i ostro piętnować nadużycia i niesprawiedliwość, a gdzie lepiej zamilknąć i modlitwą wyprosić interwencję Boga samego.
Bo tak się często zdarza, iż katolicy milczą tam, gdzie powinni wołać, a hałas nieroztropny czynią tam, gdzie lepiej być cicho i sprawę zostawić Bogu. Obyśmy unikali takich pomyłek.
Czytamy Pismo Święte razem z Ojcem Leonem
raz w tygodniu będą ukazywać się kolejne refleksje nad wybranymi fragmentami Ewangelii. Dla chętnych przesyłamy link do najnowszej książki Ojca Leona Knabita OSB „Radość ewangeliczna”
Józefie , rozmiar butów tego syna świadczy , że jesli nie jest chory to moze sobie zarobić na te buty np.zbierajac truskawki, jagody w lesie lub pracujac na budowie .U nas to za mniej niż 10 -15 zł na godzinę do najprostszych prac budowlanych nie znajdziesz nikogo ,zatrudniaja Ukrainców.Jak jest uczniem czy studentem , to kazdy go zatrudni legalnie bez ZUS., czyli jest to kwota 100 złotych lub wiecej dziennie , , czyli niezłe buty można za to kupić.za dzień pracy . W Warszawie , pani opiekujaca sie dzieckiem zarabia w zależnosci od godzin pracy od 1500 do 3000 zł , oczywiscie minus podatek .Moja synowa będąc na urlopie wychowawczym ,właśnie tak sobie dorabia wychowując swoje małe dziecko , opiekując sie dodatkowo na kilka godzin dwójką dzieci sasiadów.Kursy przyspasabiajace do tego rodzaju pracy czy opieki nad osobami starszymi można skończyć, u nas w każdym powiecie , a w Warszawie w każdej dzielnicy . Ja tylko wspieram finansowo poprzez Caritas ,ludzi chorych i rodziny wielodzietne takie , którym się chce pracować . Znam rodzinę wielodzietną , wiadomo matka nie moze pracować zawodowo , bo opiekuje sie dziecmi , a ojciu nie zawsze sie chce pracować , bo po co , jak zacznie legalnie ,pracować tłumaczy to zabiora rodzinie ulgi , typu ,: darmowe obiady w szkole, wyprawki dla wszystkich dzieci za darmo, ta rodzina o której myślę ma wokół swego domu z pół, hektara pola , nie mają zasiane ani jednej marchewki , bo po co pracować jak , podjadą pod „bank żywnosci” i mają załadowany bagażnik po brzegi .Kiedyś sąsiadki , chciały im kupić kury , żeby mieli swoje jajka , a synek 10-letni odpowiedział , „a kto by im dawał jeść „i nie chcieli .Józefie , naprawde w moim otoczeniu ja biedy nie widzę , bo może dlatego że prawdziwa biedę widziałam , i pamietam czasy jak moja siostra wzięła kredyt na dom, to z męzem , jedno jajko podzielone na czworo dla dzieci jedli na sniadanie + cos na mleku ,a oni dorośli chleb ze smalcem, a na obiad chołojec (taka rozbełtana śmietana z woda i szczypiorkirm , czy cebulą z ziemniakami , bo na mieso starczało tylko od swieta i wtedy państwo nie dawało dzieciom za darmo obiadów w szkole, a dzieci się uczyły z używanych ksiażek , jedno po drugim, były to lata siedemdziesiate , a wtedy rodzin w 5 czy czwórka dzieci było bardzo dużo ale dzieci od 16 lat w tzw, szkołach przyzakładowych pracowały i miały na swoje wydatki . .Przestańmy narzekać bo zwyczajnie grzeszymy , a ile jedzenia sie marnuje ,wystarczy przejśc sie i zobaczyć śmietniki koło supermarkietów .Ojciec Leon zastanawiał się w któryms wpisie , co nam Pan Bóg chce przez to doświadzcenie suszą powiedzieć , a może daje do zastanowienia i ” wali obuchem w głowę”, doswiadczając susza zwraca uwagę na marnotrastwo jedzenia!!!!Bieda może być tam , gdzie jest choroba czy patologia , więc to jest przede wszystkim zadanie dla państwa , żeby pomagać tam gdzie rodzice nie moga pracować ale przede wszystkim zwalczac patologię , poprzez przymus pracy dla takich tatusiów a nie rozdawac pieniadze..
Józefie , Ania Primina ma świetą rację są tacy ludzie nałogowi narzekacze, dziś rozmawiałam z koleżanką , która mogła przejść na emeryturę 8 lat temu za 3000 zł , a do tej pory pracowała , bo widocznie pensji z budżetówj miała wiecej , też narzekała jaka to w Polsce bieda,a ją w wieku 63 lat wygonili na emeryturę a ona ma takie wydatki : mieszkanie w miescie ,, wycieczka do Ziemi Świetej , wczasy nad morzem , utrzymanie domku po rodzicach na wsi tym sie pochwaliła ,oczywiście przestałyśmy ” politykować” , bo uznałysmy, że mamy odmienne poglady na sytuację w Polsce i lepiej zmienić temat , żeby się nie pokłócić.A była tak zbulwersowana tym że za długo wracała ze wsi do miasta autobusem bo kolej ą było szybciej bo tory remontują , przecież to dla niej takie utrudnienie .Przytoczyłam ten mały epizodzik , na potwierdzenie ,że Nam Polakom trudno jest dogodzić.Aniu żeby tacy się do Ciebie nie zgłaszali, jak opisałam , bo oni też uważaja sie za biednych .
A słuzbie zdrowia też przez sama organizacje mozna wiele poprawić ,czasami wystarczy że zmieni sie ordynator w jakimś szpitalu i okazuje sie że można , z tymi samymi pieniędzmi jest pacjent traktowany po ludzku.
„Józefie , Ania Primina ma świetą rację”:
„Ania-Primina.
Uprzejmie proszę o podanie przykładów pracowitych i biednych. Chętnie ich wesprę”
Jeżeli popierasz deklarację Ani-primina o wsparciu potrzebujących mogę ci podrzucić kilka adresów.
Ponieważ nie znam twoich możliwości finansowych to może na początek ten jeden:
Zadzwoń, napisz:
– Telefon 783-805-33- to numer pani Violetty, która oferuje solidne i tanie sprzątanie mieszkań oraz mycie okien
– Potrzebne są też buty nr 41 i odzież wiosenna na 170 cm dla jej syna. Można dzwonić do pani Violetty lub redakcji: 56 611 81 58. Albo napisać: malgorzata.oberlan@nowosci.com.pl
Tu masz więcej szczegółów:
http://sport.nowosci.com.pl/304586,Zarabia-krajowe-minimum-Jest-za-bogata-na-zasilki-i-za-biedna-by-wychowac-syna.html
Pozdrawiam.
Bóg zapłać za poradę.Jakie to wszystko proste,nieprawdaż?:
„na obiad chołojec….itd”
Szkoda,ze Niesiołowski o tym nie wiedział,proponując szczaw i mirabelki.
Pozdrawiam.
Ps.
Co prawda,jest to apel o dobrowolną pomoc…ale wychodzi,że to wg.ciebie drobiazg….
Ponieważ każda szczera pomoc jednak się liczy,a do takiej niewątpliwie należy dobra i życzliwa rada,więc możesz tej pani ją wysłać,bo nie wiadomo czy zagląda na stronę PSPO.
Adres jest w linkowanym artykule.
„przede wszystkim zwalczac patologię , poprzez przymus pracy dla takich tatusiów”.
Odnoszę wrażenie,że jednak nie przeczytałaś linkowanego artykułu skoro proponujesz,żeby pogoniła swojego męża i chłopca z I-szej klasy gimnazjum do roboty. .
Nie wiem, o jakich biednych i oszukanych Ojciec mówi? Myślę,że mamy całkiem sprawiedliwe czasy. Ci, którzy nie marzą o mannie spadającej z nieba, potrafią sobie poradzić.Czy Ojciec nie widzi, ze są ludzie, którzy zawsze będą mieli pretensje? I tacy, którzy nigdy nie wezmą się za ciężką robotę? Bo lekko to nie jest, trzeba harować, przynajmniej do pięćdziesiątki.
Uprzejmie proszę o podanie przykładów pracowitych i biednych. Chętnie ich wesprę
„Uprzejmie proszę o podanie przykładów pracowitych i biednych. Chętnie ich wesprę”.
Na twoim miejscu sprawdziłbym jeszcze raz stan konta,bo może się okazać,że to tylko puste obietnice.
Ale oczywiście wierzę,że działasz w dobrej wierze i wiesz co obiecujesz.
Pozdrawiam.
„Bo tak się często zdarza, iż katolicy milczą tam, gdzie powinni wołać, a hałas nieroztropny czynią tam, gdzie lepiej być cicho i sprawę zostawić Bogu.”
Witam Ojca Leona.
Wbrew pozorom,przyczyna jest prozaiczna.Tak często postępujemy,ponieważ tak nakazuje powszechnie kreowana przez media głównego nurtu tzw.poprawność polityczna.
Wypowiadając własne zdanie,odmienne od powszechnie zalecanego,czytaj obowiązującego,narażamy się często na ataki:
Że jesteśmy oszołomami,zacofanym i prymitywnym ciemnogrodem,etc.
Krótko mówiąc,nie jesteśmy tolerancyjni i postępowi,cokolwiek miałoby to znaczyć,.
Zamiast rzeczowych argumentów,bełkot o niczym.
Więc często,dla tzw.świętego spokoju,pokiwamy tylko głową,przykładowo.
Ale Ociec oczywiście ma rację:
„Obyśmy unikali takich pomyłek”.
Pozdrawiam serdecznie.
Tak , należałoby się głebiej zastanowić , co Duch Świety chce nam , powołujacej sie często na wartosci chrzescijańskie Europie , przez exsodus uchodzców z Bliskiego Wschodu , czy to nie jest znak ,żeby dać swiadaectwo, współczucia , otwartości na niedolę innego człowieka z innej kultury , jezyka i okazać miłosierdzie a przez swoja postawę ewangelizować tych biednych ludzi uciekajacych z własnych Ojczyzn w poszukiwaniu godnego życia, okazać im czym jest wiara w Jesusa Chrystusa .Natomiast my Polacy z taka pieczołowitoscią mówimy o Solidarności mamy teraz okazję e ja teraz zaprezentować w czynie nie tylko w słowie.
„Życie jest tylko jedno należy je godnie przeżyć”: Papież Franciszek.
A jak Dekalog nie jest wpisany do Konstytucji, tak go nie ma.
Sławek Żeromski