
Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak je przekazali ci, którzy od początku byli naocznymi świadkami i sługami słowa. Postanowiłem więc i ja zbadać dokładnie wszystko od pierwszych chwil i opisać ci po kolei, dostojny Teofilu, abyś się mógł przekonać o całkowitej pewności nauk, których ci udzielono.
W owym czasie: Jezus powrócił w mocy Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich.
Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę natrafił na miejsce, gdzie było napisane:
«Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnych, abym obwoływał rok łaski od Pana».
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Nim utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, któreście słyszeli» (Z rozdz. 1 Ewangelii wg św. Łukasza)
Jak wygląda nasz stosunek do Pisma Świętego? To zasadnicza kwestia, którą stawia dziś przed nami liturgia Słowa. Pierwsze czytanie pokazuje nam lud płaczący wobec Biblii, Ewangelia z kolei słuchacze Jezusa zatwardzają swoje serca i chcą się posunąć do zbrodni. Dwa bieguny podejścia do tekstu biblijnego, obydwa znajdujące się w zasięgu naszych możliwości – skrucha i nawrócenie oraz zatwardziałość w złu i postęp w grzechu.
Dzisiejsze czytania liturgiczne: Ne 8, 1-4a. 5-6. 8-10; 1 Kor 12, 12-30 lub 1 Kor 12, 12-14. 27; Łk 1, 1-4; 4, 14-21
Wobec Biblii nie można pozostać obojętnym. Jest to żywe Słowo Boga, które czytane z wiarą i miłością ma moc pokazać nam naszą drogę do Boga. Pismo Święte ma swoje tajemnice, których trudno dociec – nie wiemy bowiem jakimi drogami zmierza do serca człowieka. Ojcowie Kościoła uważali, że fundamentalnym przygotowaniem do lektury Biblii jest życie według przykazań i codzienna modlitwa. Brzmi banalnie? A jednak trudno nam pojąć kogoś, kogo nie znamy (modlitwa) i kogo nie kochamy (zachowywanie przykazań). Im zatem dalej postąpiliśmy w jednym i w drugim, tym szerzej otworzy się przed nami brama Biblii. Dla mnichów taka praktyka powinna być chlebem powszednim. Nazywamy ją Bożym czytaniem – lectio divina.
Szymon Hiżycki OSB | Pomiędzy grzechem a myślą
Jezus jest autentyczną i nadal żyjącą osobą mało tego ożywiającą osobą. Odsyłam wszystkich niedowiarków do niego. Czemu przecedzać komara w kwestii redagowania Biblii.
Główne informacje mamy jak na dłoni Jezus jest Synem Bożym umarł i zmartwychwstał.
Od momentu napisania a pózniej uznania kanonicznosci Ksiąg Pisma Sw, nie zmienia się treść ani „jedna jota” się nie zmieni. Nic takiego w historii nie nastapiło ani nie nastąpi ze względu na wiarę w Boga. Rozumienie zaś wersów Biblii w poszczególnych wiekach ,wynika z możliwości zrozumienia przez człowieka który zyje w konkretnym srodowisku historyczno-społecznym. Dotarcia Słowa do człowieka polega na coraz głebiej rozumianej przez niego treści w sensie duchowym. Sposób rozumienia odkrywa m.in. teologia ale tylko rozumienia a nie tekstu Biblii.
Bardzo się mylisz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Wulgata_syksty%C5%84ska
„Podczas IV Sesji Soboru Trydenckiego orzeczono, że starożytne wydanie Wulgaty ma być uznane za tekst autentyczny i jedyny dopuszczalny w liturgii, nauczaniu i rozprawach, zaś przewodniczący Soboru poprosił papieża o zainicjowanie prac nad opracowaniem autentycznego tekstu Pisma Świętego Wulgaty” 🙂
Najstarsza prawie kompletna Biblia to kodeks synajski http://www.codexsinaiticus.org/en/manuscript.aspx?book=55&lid=en&side=r&zoomSlider=1 natomiast starsza jeszcze to papirus z Qumran papirus z tekstem greckim (symbol 7Q5) bezspornie pochodzący sprzed 68 roku n.e.
Następnie cytat ze strony https://archeologiabiblijna.wordpress.com/2012/04/05/odkryto-najstarsze-fragmenty-nowego-testamentu/
Cytuję:
„Jednak największą rewelacją ma być jeszcze wcześniejszy fragment Ewangelii według Marka, którego wiek został ustalony na I wiek n.e. Byłby to zatem najstarszy znany manuskrypt Nowego Testamentu, pamiętający czasy naocznych świadków życia Jezusa.
Informacja ta została po raz pierwszy podana podczas publicznej debaty między Danielem Wallace’em a Bartem Ehrmanem, ekspertami z dziedziny krytyki tekstu Nowego Testamentu, nauki zajmującej się dochodzeniem do najstarszej formy tekstowej pism chrześcijańskiej części Biblii.
Debata odbyła się 1 lutego 2012 na uczelni Ehrmana – Uniwersytecie Północnej Karoliny w Chapel Hill i dotyczyła tematu „Czy oryginalny Nowy Testament jest stracony?”. Dyskusję, trzecią z kolei między tymi uczonymi, obserwowało ponad tysiąc osób.
Najbardziej zaskakujące dla wszystkich było stwierdzenie prof. Wallace’a, że w ostatnich miesiącach znaleziono sześć nowotestamentowych rękopisów z drugiego wieku oraz fragment księgi Marka z pierwszego stulecia. Wallace wyjaśnił, że są to znane uczonym od kilku miesięcy rękopisy, ale nie znajdują się jeszcze w katalogach manuskryptów. Wszelkie szczegóły ma zawierać publikacja, którą w przyszłym roku wyda prestiżowe wydawnictwo Brill.
Jak wyjaśnia na łamach Tygodnika Powszechnego biblista dr Robert J. Merecz, były student prof. Daniela Wallace’a, kilka tygodni po debacie wiemy już trochę więcej o odkryciu.
Wiadomo, że manuskrypty pochodzą z Egiptu. Według prof. Larry’ego Hurtado, jednego z czołowych ekspertów od Nowego Testamentu, rękopisy znajdowały się prawdopodobnie w tzw. kolekcji Greenów, największym na świecie prywatnym zbiorze rękopisów biblijnych (o tej kolekcji, której patronem jest Steve Green, pisaliśmy przy okazji odnalezienia najstarszego fragmentu Listu do Rzymian).
Fragment Ewangelii według Marka jest zapisany na papirusie – papieropodobnym materiale sporządzanym z cibory papirusowej – i ma długość kilku wersów. Nie przedstawia on nowych wariantów tekstowych, co jest argumentem za możliwością odtworzenia tekstu ksiąg Nowego Testamentu, jakim był on w I wieku.
Jednym z często podawanych przykładów niemożności odtworzenia tekstu oryginalnego była właśnie Ewangelia według Marka, której najwcześniejszy dotychczas znany rękopis (zawarty w manuskrypcie P45) pochodził z około 200-250 roku. Nowy fragment byłby zatem starszy co najmniej o jakieś 100-150 lat.”
43% Biblii jest znana z najstarszych dostępnych przekazów z I i II w. Dochodzą nowe znaleziska z I wieku czyli spisane przez naocznych świadków. Co do treści jest ta sama i mówi o Chrystusie i jego zmartwychwstaniu. Proszę nie zamykać się w samouwielbieniu lecz szukać informacji i pisać do ludzi aby potwierdzać informacje.
Biblia tysiąca błędów – ks. prof. Eugeniusz Dąbrowski.
„O błędach w przekładzie tzw. Biblii Tysiąclecia”
https://gloria.tv/media/FfAt5Wd5doy
Treść Biblii -> dwa słowa JA JESTEM.
JA JESTEM KTÓRY BĘDĘ
lub wspominając na przymierze w JESTESTWIE zawiera się czas przeszły Byłem.
Jezus zmartwychwstał bo Bóg był w nim. Modlił się za ludzi żeby byli w nim jak Ojciec w Jezusie a Jezus w Ojcu. On jest krzewem winnym my zaś latoroślami. I kwestia miłości oddania życia za nas.
Pismo Św jest podstaeą. Ale jak wskazywał Jezus trzeba nim zyć. Pozdrawiam. Rozpoczynam nowy dzień z Bogiem.
Wobec Biblii można pozostać obojętnym, podobnie jak np. wobec Koranu, skoro czynią tak miliardy ludzi. Biblia nie jest żadnym żywym Słowem Boga, ale można uznać, że jest w pewien sposób żywa z uwagi na nieustanne dostosowywanie jej treści (też w tym celu doraźnie przerabianej, tłumaczonej i redagowanej) do aktualnych potrzeb i poglądów ludzi rządzących kościołem.
Jest redagowana ze względu na mnogość języków a nie ze względu na zmianę treści. Co do treści brak większych zmian. Nawet w tekstach z Qumran jest to samo. A czytałeś Biblię.
Właśnie dlatego, że czytałem różne jej wydania napisałem jw. że jest żywa dzięki nieustannym przeróbkom 🙂
A skupiłeś się na treści i przekazie? Czy na porównywaniu tekstu:)? Jest to samo ale innymi słowy czasem 🙂 Bo to przekład jest. Jeśli zbierze się 5 tłumaczy każdy przetłumaczy nieco inaczej ale wątek główny jest ten sam 🙂
Watek jest niekiedy ten sama, ale inny może być przekaz.
http://forum.wiara.pl/viewtopic.php?f=1&t=7580
Nie jestem pewien co do tych cytatów na forum bo nie mam tych wydań Biblii. Natomiast mogę odpowiedzieć tak
na końcu wersów masz odpowiedź:
cytat A
Lecz kto cudzołoży, ten jest niemądry:
na własną zgubę to czyni.
cytat B
a kto chce samego siebie zgubić,
niech tak robi.
Przekaz jest jednoznaczny. Zguba cudzołożnika. Pan przebacza pokutującym i żałującym do niego należy ostatnie słowo.
Chyba nie pojąłeś.
Cudzołożyć można tylko i wyłącznie z mężatkami. Zguba dotyczy więc jedynie takich cudzołożników (mężatki oraz jej kochanka), zaś stosunek seksualny nawet i żonatego mężczyzny, lecz z niezamężna kobietą, np. z prostytutką, która świadczy takie usługi np. za kawałek chleba, nie jest dla Żydów cudzołóstwem. WG ST mężczyźni nie tylko mogli mieć kilka i wiele więcej żon i nałożnic, ale nie grzeszyli też gdy obcowali z niemężatkami i z pewnością było też wiele nieślubnych dzieci, takich jak i sam Jezus.
Nie pojąłeś. Przeczytaj Nowy testament na ten temat. I nie obrażaj imienia Jezus swoją psełdo teorią.
NT, to produkt judeohellenistyczny i w dlatego znacznym stopniu odbiega od ST, od którego też i Jezus się często dystansował, mówiąc do Żydów np. „w waszym prawie”. Jezus był wybitnym mistykiem i reformował swoją religię, tj. judaizm w kierunku mistycznym, wprowadzając także nowe obyczaje i zasady do życia codziennego, np. dotyczące małżeństw, cudzołóstwa i rozwodów. Jako półsierota, przygarnięty przez ojczyma, na własnej skórze odczuwał tę skazę bycia dzieckiem z nieprawego łoża.
Naoglądałeś się teorii spiskowych i pomieszałeś fakty. Trudno.
Z braku argumentów atak personalny. Marność 😐